piątek, 1 stycznia 2016

Moje blogowe początki

Ja i blogi

Swoją przygodę z blogami zaczęłam 3-4 lata temu, kiedy zaczęło uwierać mi ówczesne życie i szukałam inspiracji, które pomogą mi zmotywować się gdy w licealnym życiu bywały słabsze momenty. Wtedy po raz pierwszy zaczęłam czytać blogi, głównie dotyczące samorozwoju, które otworzyły mi oczy na to jak wiele można robić na codzień, osiągać coraz to nowe cele i planować kolejne wyzwania. W bardzo ciekawy i przekonywujący sposób napisane, czytałam z przejęciem podziwiając i zazdroszcząc dokonań ich autorów. Jednak w tamtym czasie na czytaniu się kończyło i nie wykorzystałam wystarczająco ani porad ani ogromnej dawki motywacji płynącej z czytanych blogów.



Kolejne spotkanie z internetowymi dziennikami nastąpiło w wyniku mojej chęci poprawy własnego wyglądu. Trafiłam na wiele portali, na których dziewczyny opisywały swoją walkę z kilogramami, swoimi słabościami i dietami różnej maści. Najczęściej jednak autorki były szczupłymi dziewczynami opisującymi swoje zaawansowane treningi, które dla mnie, jako osoby początkującej były nieosiągalne. Kusząco wyglądały również potrawy przygotowywane na ich blogach, jednak w tamtym okresie ciężko mi było zakupić wszystkie składniki z kieszonkowego i odmawiając rodzinnego obiadu przygotowywać jakieś "fit danie".

Trzecią i najbardziej wartościową dla mnie tematyką blogów okazały się te lifestylowe, które oprócz motywujących zdjęć i opisów normalnego życia, często przemycają ciekawe przepisy, prezentują sprawdzone produkty i inspirują aktywnością fizyczną. Do takich stron jest mi najbliżej bo ich autorki są jak "dziewczyny z sąsiedztwa", które tak samo jak ja mają normalne życie, pracę, obowiązki a oprócz tego robią kawał dobrej roboty dzieląc się tym z czytelnikami i tym samym motywując ich do działania.

Co zyskałam dzięki czytaniu blogów?

Bardzo wiele!
Po pierwsze zobaczyłam jak można żyć ciekawie, robić to co sprawia nam przyjemność, bez uszczerbku na codziennych obowiązkach. Zainteresowałam się sportem - kiedyś nienawidziłam biegać, była to najbardziej znienawidzona przeze mnie aktywność w podstawówce. Ale dzięki temu, że obecnie stała się ogromnie popularna i biegają wszyscy, spróbowałam i ja. Mam za sobą udział w dwóch biegach - na 5 i 10 km i odczuwam przyjemność i satysfakcję z każdego wyjścia z domu i biegu przed siebie. Mimo, że nie zawsze jest kolorowo, często po prostu mi się nie chce i przestaję biegać na kilka miesięcy, ale gdy tylko najdzie mnie znowu chęć ubieram buty i biegnę, wolno, być może nie do końca poprawnie technicznie ale nie ma to dla mnie znaczenia bo czuję ogromną satysfakcję!
Pokochałam gotować i testować nowe przepisy. Nie wyobrażam już sobie aby codziennie do pracy nosić na drugie śniadanie zwykłe kanapki, co kiedyś było u mnie standardem. Zrozumiałam, że to co jemy ma ogromy wpływ na nasze zdrowie i życie i ciągle uczę się jak jeść zdrowo i smacznie. W świecie, w którym coraz młodsi ludzie chorują i umierają na raka i inne cywilizacyjne choroby, niewyobrażalnym wydaje się fakt, że sami, poprzez własne decyzje i wybory przyczyniamy się do pogarszania własnego zdrowia i podatności na wiele chorób, świadomie lub nie. Dzięki czytaniu blogów poszerzyłam swoją wiedzę i cały czas dowiaduję się co mogę zrobić, aby zwiększać swoje szanse i dłużej cieszyć się zdrowiem, a przynajmniej mam taką nadzieję, że moje działania zaprocentują w przyszłości. Taka postawa wydaje się być oczywista, ale kiedyś dla mnie nie była. Spędzając długie godziny na kanapie, przed komputerem, pochłaniając ogromne ilości słodyczy i innych przekąsek czułam się źle ale nie potrafiłam tego zmienić.
Oprócz tego dzięki śledzeniu innych w sieci poznałam wiele ciekawych rzeczy - od kosmetyków, książek, filmów, aplikacji, stron internetowych po miejsca, ubrania, sklepy, żywność i wiele innych. Jasne, że wszystko należy dopasować do siebie, to co jest dobre dla innych nie musi być dla nas, ale mimo to uważam, że internet i blogi są kopalnią pomysłów, które dobrze wykorzystane mogą polepszyć nasze życie.

Blogi, które czytam, obserwuję, odwiedzam


Po co mi własny blog?

No właśnie, skoro tak dobrze mi czytając blogi innych to dlaczego zakładam własnego bloga? Po pierwsze dlatego, że czuję taką potrzebę aby spróbować własnych sił w tej materii. Zobaczyć czy będę na tyle konsekwentna i systematyczna aby pisać regularnie, chcę się sprawdzić. Po drugie potrzebuję dalszej motywacji i chcę się rozwijać, doświadczać nowych rzeczy, poznawać ciekawych ludzi i wydaje mi się, że blog może mi w tym pomóc. Jestem introwertyczką, której ciężko jest opuścić swoją strefę komfortu i nagle stać się bardzo towarzyską osobą, dla której zdobywanie znajomych nie stanowi najmniejszego problemu. Po trzecie, jeśli pisanie mi się spodoba i będzie dla mnie przyjemnością, będę wkładać w nie dużo serca, to chciałabym swoim działaniem zainspirować kogoś innego, kto być może, tak jak ja kiedyś, szuka motywacji aby zawalczyć o siebie i lepiej żyć.



Wybacz mi, drogi Czytelniku, niedociągnięcia techniczne bloga i jeszcze mało urozmaiconą szatę graficzną - dopiero się uczę. Ale chętnie poznam Twoją opinię, wskazówki i dobre rady!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz